Osoba, która nie mieszka w Lubartowie, która nie mieszka tym bardziej na terenach spółdzielni mieszkaniowej biega i fotografuje samochody, które należą do właścicieli spółdzielni. Kolejna osoba, która także nie mieszka na terenach spółdzielni i także biegała po terenach spółdzielni, ale z aparatem pomawiając spółdzielnię mieszkaniową o zamknięcie dostępów do siłowni napowietrznych. Od razu zaznaczamy, że to nie żart. Obie osoby łączy – co już podkreśliliśmy, nie tylko fakt niezamieszkiwania na terenach, które fotografowali ale także łączy ich coś jeszcze – to politycy, a jedna z tych osób to radny miejski, którego w samorządzie nie chcieli mieszkańcy Lubartowa.