Uzasadnienie ustne jakie wygłosił sąd 21 grudnia pod adresem Gminy Miasto Lubartów było wyjątkowo mocne i w pełni zmiażdżyło żądania urzędu reprezentowanego przez Krzysztofa Paśnika – przypomnijmy żądania ponad 100 tys. zł. od Daniela Zalewskiego czyli firmy Zalfon. Według sądu urząd zarządzany przez Paśnika nie miał prawa naliczać żadnych kar i nie mógł czytać umowy podpisanej z Zalewskim wyrywkowo. Tak mocne uzasadnienie to konsekwencja wyroku z ostatniego czwartku czyli sprawy jaką urząd Paśnika przegrał z lubartowskim przedsiębiorcą. „Strzyc można ale obedrzeć się ze skóry nie da się nikt” – podsumowuje postępowanie władz Lubartowa jeden z braci. Co kryje się za owym obdzieraniem ze skóry oraz czy urząd Paśnika pogodzi się z przegraną czy też używając słów Daniela Zalewskiego dojdzie do obdzierania ze skóry – o tym w naszym materiale.