Proszę pytać (…), co autor miał na myśli – tak na zachowanie dwojga radnych ze swojego zaplecza politycznego, czyli pochwalanie budowy spalarni oraz negujących wyprowadzenie sortowni z Lubartowa, odpowiada ich lider czyli Krzysztof Paśnik. Odebrałem, jej (mowa o radnej Jeziorskiej) kompetencje, by mogła sprawować funkcje publiczne – to kolega Paśnika ze Wspólnego Lubartowa, który tak podsumował jej decyzje o rezygnacji z funkcji dyrektorki. „Jeziorska znowu publicznie wyraziła żal, że przenieśliśmy niegdyś sortownię z Lipowej na Rokitno”. Ów kolega Paśnika idzie jeszcze dalej i twierdzi, że radna miała jakąś gonitwę myśli oraz brak znajomości debaty. To nie pierwszy raz, kiedy w wielkiej PSL-owskiej rodzinie dochodzi do kłótni, ale określenia są już na tyle ostre, że być może niedawni przyjaciele spotkają się niebawem w sądzie.