Podczas ostatniej sesji Rady Miasta miały wzrosnąć podatki, ową propozycje przedłożył PSL-owski działacz zasiadający na funkcji burmistrza czyli Krzysztof Paśnik. Za podwyżką zwiększenia obciążeń, które miały dotknąć mieszkańców Lubartowa głosowała resztka radnych z tzw. Wspólnego Lubartowa, którzy jeszcze wspierają Paśnika oraz cały PiS. Mimo, że te dwie formacje tworzące koalicję wpierającą jeszcze urzędującego burmistrza, także chciały większych podatków, to owe podatki nie zostały podwyższone. Powód – to brak większości radnych. Okazało się bowiem, że podczas ostatniej sesji, uchwały drenujące nasze kieszenie przedłożone przez Paśnika poparło tylko dziesięcioro radnych, kolejne dziesięcioro radnych było przeciw. Tym samym po raz pierwszy w kadencji Paśnika okazało się, że nie udało się przegłosować uchwał okołobudżetowych. Podczas debaty padła zapowiedź usunięcia z budżetu inwestycji w okręgach radnych, którzy głosowali przeciwko podatkom, czyli wszystkich okręgach. Czy zatem w przyszłym roku miasto nic nie zrealizuje – o tym w naszym materiale.