Pani Ewo, komisja konkursowa jednogłośnie odrzuciła kandydaturę pana Małyski ze względów formalnych. Przewodniczącym komisji od samego początku był pan Bodziacki. Mam do pani tylko jedno pytanie. Gdzie pani wtedy była? Praca w komisji to nie przyjemność ale praca, do której potrzebna jest wiedza w trakcie jej trwania a nie teraz.

Gdyby dyrektorem został Borzęcki to pani Ewa palcem by nie kiwnęła. Teraz Małyska to dobry pretekst. Wstyd pani Ewo. nie trzeba było spać w czasie pracy komisji

Kolesiostwo w mieście układy i układziki polityczne !!! Wstyd dla Pana Burmistrza za przeprowadzony konkurs i niewiedzę w zakresie organizowania konkursu !!! Coś takiego śmiało można nazwać przestępstwem czym powinny zająć się organa ścigania z urzędu.

Jak wszystkie takie są komisje konkursowe jak ta pod przewodnictwem Pana Burmistrza w mieście to ładne mamy \" przekręty\" i ustawki !!!! Aż strach wiedzieć.

Dokładnie czytelnik. Już dawno zwróciłem uwagę na ten \"mało istotny szczegół\" w wypowiedzi przedstawicielki rodziców przy ocenie poszczególnych kandydatur. Oczywiste wpadki członków komisji ośmieszają i konkurs i protest

Wygłaszając oświadczenie na ostatniej sesji pan radny Ściseł dał również wyraz temu jak \"bardzo i w odpowiednim czasie\" interesuje się sprawami poruszanymi później na sesjach. I teraz podobne pytanie jak do pani Ewy. Nie wiedział pan wcześniej o konkursie, nie znał jego regulaminu? Co pan zrobił aby wszystko było \"w porządku\"?

Jak tak sobie czytam na temat konkursu na dyrektora to dochodzę do wniosku że on był ustawiony w dwie strony.

Im mniej czasu pozostało do kolejnych wyborów, tym większe krokodyle łzy będzie wylewał radny Ściseł. Radnemu najlepiej wychodzi wyuczona bezradność i założę się, że czeka nas sporo tanich dramatów w wykonaniu \"polityków\" Wspólnoty Lubartowskiej. Na temat profesjonalizmu członków komisji nie będę się wypowiadał.

Szok !!! Jest na 101% pewne,że był ustawiony .Szkoda dyrcia bo tak się starał przez 5 lat i dostał sowitą zapłatę tzw.kopa........... Chyba chodzi o to Panu Burmistrzowi aby rozwalić liceum i równać poziomem nauczania w dół . Kto w takiej atmosferze będzie mógł teraz pracować od nowym roku szkolnego i jak młodzież przyjmie takie \"kolesiostwo\" naszych władz gdy była wychowywana w innym duchu- sprawiedliwości ???? Smród pozostanie ....... na długie lata.

Wspólnota Lubartowska jeżeli myśli o zaistnieniu w nowych wyborach winna jasno i zdecydowanie poprzeć uczniów i rodziców II LO w walce o sprawiedliwość i być przeciwko przekrętowi 100- lecia Pana Burmistrza ,Pani sekretarz i Pani naczelnik oświaty.Nie wystarczy się odciąć i być biernym obserwatorem na to co się dzieje w związku z konkursem na dyrektora.A może by tak zerwać koalicje i odejść od wypasionych stołków z honorem ..........????

Dobrze, że wybory już za rok. Młodzież pójdzie do urn i podziękuje Przewodniczącemu Komisji Konkursowej za sprawiedliwą postawę.

Pani Ewa broni pana Borzęckiego bo to jej dobry znajomy.

to byłby najlepszy krok dla Wspólnoty, żeby zerwać koalicję, bo zatonie razem z PiS-em

Jeśli nawet w przyszłym roku do urn pójdzie cała ta młodzież i wszyscy dorośli, którzy byli na oglądanej pikiecie to chyba trochę za mało. W takiej ilości to można zrobić wiele np. poprzestawiać ławki.

alex oto fakty: środek wakacji, upał a jednak komuś się chciało; możesz to wyśmiać, trudno jednak wyśmiać głos ulicy oraz te prawie 300 wpisów /najwięcej w historii miasta/ w internecie i prawie 800!!! w ciągu niespełna tygodnia na funpagu. czujesz to?

ruth poruszyło cie 300 wpisów? Niepotrzebnie. Zadaj sobie trud i policz ilu się logowało, bo oczywiście nie podzielisz poprawnie przez ilość IP. czujesz to?

czujny nieporuszyło cie 300/800 wpisów?Niepotrzebnie. Zadaj sobie trud i policz ilu się logowało, bo oczywiście nie podzielisz poprawnie przez ilość IP. demagogia w czujnej postaci.

Już Pani Ewo można śmiało mówić co się działo na konkursie bo wiadomo,że konkurs jest unieważniony to tak jakby go nie było i nie obowiązuje żadna tajemnica ,a poza tym co to za tajemnica skoro Pan Sienkiewicz dukał i odowiadał bez sensu na zadawane pytania.