Ja obiecywałem w kampanii, że obniżymy ceny ciepła – to wypowiedź kończącego rządzenie Lubartowem Krzysztofa Paśnika sprzed trzech miesięcy. To wówczas odbyło się spotkanie w gabinecie Paśnika, który w otoczeniu prezesa Lecha Klizy oraz przewodniczącego Macieja Polaka grzmiał, że niektórzy skupili się na tym jak jest źle, a tymczasem on coś obiecał w kampanii i teraz to przypomniał. Tymi złymi byliśmy my, czyli Kanał S, bo jako pierwsi ujawniliśmy podwyżkę ciepła z lutego. Gdyby ktoś wówczas uwierzyłby w słowa kończącego kadencję Paśnika, to zapewne uzna, że dzisiaj posypiemy głowę popiołem, bo zapewne nastąpiła zgodnie z zapowiedziami obniżka cen za ciepło. Nic bardziej błędnego, okazuje się, że już po raz kolejny zapowiedzi nie pokrywają się z tym co dzieje się w spółkach podległych Paśnikowi. O czym mowa? O kolejnej podwyżce ciepła najwyższej w kadencji Paśnika. Jako pierwsi ujawniamy informację, którą nie chwali się Paśnik, której nie odnajdziemy na stronie PEC. Od 1 czerwca wzrasta cena za GJ i to uwaga: aż o 25 procent. Od 2018 roku, czyli pierwszej obietnicy Paśnika do dzisiaj ten sam GJ zdrożał już – uwaga o 61%.