Można mieć zastrzeżenia do prowadzenia obrad przez Przewodniczącego Grzegorza Gregorowicza – to fragment wypowiedzi nie radnego opozycyjnego, a współkoalicjanta czyli Piotra Kusyka, który stoi na czele klubu PiS. Do chóru krytyków poczynań Gregorowicza dołączają kolejne osoby, które działały w lubartowskim samorządzie. Po tym co się wydarzyło na zerwanej sesji radni, którzy żądają odwołania tego, który owe obrady zerwał, nie czekają z założonymi rękami. Na 13 marca zwołali Nadzwyczajną Sesję Rady Miasta.