Na wnuczka – to już hasło, ale kojarzące się z czymś negatywnym. W taki sposób określane jest przestępstwo polegające na wyłudzeniu od osób starszych pieniędzy. W przypadku Lubartowa „na wnuczka” to nowe hasło klucz – czyli promocja w całej Polsce. Jednak nie o takiej promocji marzą mieszkańcy Lubartowa – dlaczego, bo nikomu nie jest miło kiedy z naszego miasta śmieje się cała Polska. Teraz już wiem dlaczego na promocję miasta przeznaczono prawie pół miliona złotych, wszak nikt nie zrobi dla Lubartowa tyle, ile obieca burmistrz Paśnik – tak megawpadkę komentuje radny Jacek Tomasiak. Nie każdy jednak wie, ja naprawdę wyglądała akcja poszukiwawcza zaginionego dziecka oraz dlaczego nie powinno nam być do śmiechu. Jako pierwsi publikujemy zdjęcia, dzięki którym szybko udało się odnaleźć zaginione czteroletnie dziecko.