Lubartów znowu jest na ustach całej Polski i to nie z powodu nowej inwestycji, sukcesu czy awansu w rankingu. O naszym mieście jest głośno, bo kończący kadencję Paśnik skreślił radnego Jacka Tomasiaka z listy osób rejestru wyborców po tym jak na Tomasiaka nasłał szpicli Grzegorz Gregorowicz. Co ważne Tomasik nie został skreślony z listy kandydatów, a to oznacza, że może kandydować. Po zakwestionowaniu naszych dokumentów podczas rejestracji list to kolejna próba osłabienia Inicjatywy dla Lubartowa najsilniejszego komitetu, który ma szansę wygrać wybory – komentuje zmieszanie wokół własnej osoby Tomasiak. Radzi także Gregorowiczowi, by nieprawidłowości i nieprawdziwych deklaracji dotyczących zamieszkiwania szukał wśród swoich kandydatów a dokładnie u Paśnika, który pięć lat temu przekonywał urzędników ratusza, że nie mieszka w Lublinie tylko w Lubartowie.